Ślub Weroniki i Artura kojarzy nam się przede wszystkim z przepięknym kościołem oraz wyjątkowo trafioną słoneczną pogodą podczas naszej sesji poślubnej.
Nasza Para Młoda trafiła na nas dzięki Marcie i Danielowi, których uroczystość fotografowaliśmy przez dwoma laty. Z Weroniką zdążyliśmy wymienić parę, może paręnaście wiadomości, gdy oboje zdecydowali, że to właśnie my będziemy towarzyszyć im w ich Wyjątkowym Dniu.
Po raz pierwszy spotkaliśmy się osobiście właśnie w dniu ich Ślubu. I od początku było pięknie! Nawet ulewa, która powitała nas na wejściu do domu Weroniki, nie zdołała popsuć nam nastroju (co najwyżej ostudziła nieco emocje i dała ochłodę w ten gorący czerwcowy dzień 😉 ).
Świątynia u Dominikanów na warszawskim Służewie to prawdopodobnie najpiękniejszy budynek sakralny, w którym mieliśmy przyjemność fotografować. Urzekła nas jego architektura i światło w nim panujące…
A nasza jesienna sesja? Była miłym, spokojnym spacerem okraszonym rozmową, w czasie którego robiliśmy małe przystanki <3 I ta pogoda, którą trafiliśmy niczym los na loterii <3