Czy lubicie koty, zieleń i kwiaty? Bo my bardzo! A dziś będzie ich trochę, więc… usiądźcie wygodnie i zaczynamy 😉
Nasza znajomość z Ewą i Robertem – którą zawdzięczamy poleceniu mega fajnego zespołu Kompania Cover Band – zaczęła się bardzo niewinnie. Szybka, krótka wymiana maili nie zapowiadała nawet, z jak ŚWIETNYMI ludźmi będziemy mieć do czynienia 🙂
Z racji, że dzieli nas przeszło sto km, uzgodniliśmy, że spotkamy się w Warszawie. Umówiliśmy się w Galerii Sztuki, jednej z naszych ulubionych warszawskich kawiarni. Kiedy Ewa i Robert opowiadali o swoim przyszłym Wielkim Dniu, już wiedzieliśmy, że będzie pięknie! I już wiedzieliśmy, że bez trudności znajdziemy wspólny język 🙂
W Dniu ich ślubu przywitała nas przepiękna pogoda i… uśmiechnięta Para Młoda 😀 Oboje wyglądali zjawiskowo, ale Ewa – w misternie wykonanej fryzurze i pięknie dobranym makijażu, robiła naprawdę mega wrażenie – nie można było się na nią napatrzeć 🙂 Od pierwszych chwil urzekł nas jej uśmiech – a Tego Dnia było go naprawdę dużo! 🙂
Na ceremonii nie obyło się bez wzruszających momentów. A w trakcie, gdy Ewa z Robertem składali przysięgę małżeńską, i nam udzieliły się łezki 😉
Przed Pałacem Nogalin świeżo upieczonych Nowożeńców przywitał tłum gości i piękne popołudniowe słońce, którego nie moglibyśmy nie wykorzystać do krótkiej sesji plenerowej 😉
…sesji, która przy uwzględnieniu urokliwej okolicy, emocji Nowych Małżonków i fotograficznego zapału Pauliny, nieco się przedłużyła 😀
A kiedy emocje sobotniej nocy zdążyły już nieco opaść, umówiliśmy się z Parą Młodą na plener ślubny. Wybór miejsca padł na Uroczysko Zaborek – wyjątkowo urokliwe miejsce na Podlasiu, które wprost urzekło nas swoim sielskim klimatem.
Naszą uwagę bardzo szybko przykuło wielkie pole słoneczników – które nota bene gościły też w bukiecie Ewy i których dziewczyny są ogromnymi fankami 😉
Przez dłuższą część sesji towarzyszył nam też ten mały pupil, który początkowo niechętnie znosił nasze towarzystwo… ale szybko przekonał się do nas i podążał za nami w kolejne miejsca 😉
…wymuszając w końcu na nas osobny portrecik z Parą Młodą w tle 😀
Popołudnie minęło nam w mgnieniu oka. Z jednej strony mieliśmy świadomość coraz późniejszej pory i długiego powrotu do domów, z drugiej strony – Zaborek okazał się miejscem z tak dużym potencjałem, że zdecydowanie czujemy niedosyt! A może to ze względu na świetną, fotogeniczną Parę, jaką mieliśmy przyjemność fotografować? 😉