Leśny plener ślubny

Czy mówiliśmy Wam, że bardzo lubimy lasy? Na szczęście w okolicach, w których mieszkamy, mamy nieopodal całkiem sporo sympatycznych leśnych scenerii. Zresztą – jak nietrudno zauważyć po naszych zdjęciach – naturalne scenerie to zdecydowanie nasze klimaty.

I takie też klimaty wybrali Marta i Michał, których mieliście okazję poznać już przy okazji ich wiosennego Ślubu. Właściwie to kto jest z nami dłużej, może nawet pamięta tę Parę z naszych fotografii studniówkowych.

Na nasz leśny plener ślubny wybraliśmy się więc w miejsce położone zaledwie kwadrans od Wyszkowa. Spędziliśmy tam pół godzinki, czując jednakże lekki niedosyt, ruszając w dalszą drogę. Zależało nam jednak jeszcze na złapaniu innych okoliczności przyrody i na deser – zachodu słońca nad wodą.

Rustykalne zdjęcia ślubne

Po opuszczeniu przez nas lasu, słońce było już w idealnej pozycji. Uchwyciliśmy kilka romantycznych ślubnych kadrów ze złocistą poświatą w tle. Złapaliśmy też w kadrze kilka okolicznych łabędzi. Wreszcie – udaliśmy się w stronę pola zbóż. Jakież było nasze zdziwienie, gdy w pewnym momencie spojrzeliśmy na niebo. Krótko mówiąc, nie wyglądało optymistycznie. Zorientowaliśmy się, że prosto na nas idzie burza, a my – wariaci – właśnie ruszamy nad rzekę! Krótka „burza mózgów”, co robimy – jedziemy! 🙂 Choć z dozą ostrożności.

Na szczęście burza nas nie dopadła – choć w mgnieniu oka część nieba zrobiła nam się momentalnie granatowa. Niestety, mimo ogromnych nadziei, piorunów na zdjęciach ślubnych nie było. 🙂 Za to niebo nam się „przepołowiło” – na jednej jego części głęboki granat, a na drugiej… zachód słońca.

Dziękujemy Marcie i Michałowi za kolejne super spotkanie, zaufanie, mega atmosferę, a także… cierpliwość. 🙂 A Was serdecznie zapraszamy do obejrzenia zdjęć z naszego leśnego pleneru ślubnego. 🙂

PS. Nie mogliśmy się oprzeć, by na koniec nie cyknąć wspólnego pamiątkowego selfie z Parą Młodą. 😀